sobota, 20 maja 2017

Winston Groom

Umarłaś w sobotni poranek. Kazałem pochować cię tutaj, pod naszym drzewem. Kazałem też zrównać z ziemią dom twego ojca. Mama mawiała, że śmierć jest częścią życia. Chciałbym, aby tak nie było. Mały Forrest świetnie sobie radzi. Niedługo zacznie znowu szkołę. Gotuję mu codziennie śniadania, obiady i kolacje. Pilnuję, aby czesał włosy i mył codziennie zęby. Uczę go grać w ping-ponga. Jest naprawdę dobry. Dużo razem wędkujemy. A wieczorami czytamy książki. Jest taki mądry. Byłabyś z niego dumna. Ja jestem. Napisał do ciebie list. Ale nie wolno mi go czytać. Więc zostawię ci go tutaj. Nie wiem, kto miał rację – mama czy porucznik Dan. Nie wiem, czy każdy z nas ma swoje przeznaczenie, czy może wszystko dzieje się przez przypadek. Myślę, że i jedno i drugie. Może i jedno i drugie dzieje się w tym samym czasie. Ale tęsknię za tobą, Jenny. Jeśli czegokolwiek potrzebujesz, jestem tu.


Kiedy myślisz, że gorzej już być nie może, zacznij się walić deską po nodze. Zobaczysz jaką poczujesz ulgę gdy przestaniesz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz