- Ślepnąc od świateł
Jest piękna. Ma spokojną, zimną, chłodną twarz. Jest piękna, a do tego jest zajebistą dupą; między jednym a drugim jest znacząca różnica, ale ona plasuje się w obu tych kategoriach. Znowu ogarnia mnie to uczucie, którego zaznawałem, gdy byliśmy razem, przez tych kilka razy, gdy pokazaliśmy się gdzieś publicznie- że jestem w pewien sposób dumny z tego, że ona jest przy mnie. Że ona mnie wzmacnia. Że lubię się z nią pokazywać, tak jak inni obnoszą się z zegarkami, marynarkami, biżuterią. Była moim złotym zegarkiem.
Wiedziałem o niej wszystko, a ona i tak była doskonała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz