nie idź żadną drogą
wszystkie drogi prowadzą do zaraz
a prawda jest teraz
lubię moje ciało kiedy jest przy twoim
ciele. Staje się całkiem nową rzeczą.
Mięśnie lepsze nerwów więcej.
lubię twoje ciało. lubię to co robi.
lubię jego jaki. lubię czuć twój
kręgosłup i kości i drżącą
jędrną gładkość którą będę
znowu i znowu i jeszcze raz
całował, lubię całować twoje to i tamto lubię,
lubię głaskać powoli zmierzwioną grzywę
twego naelektryzowanego futerka i uczucie
otwierającego się ciała. I oczy wielkie okruchy miłości
i możliwe że lubię ten dreszcz
ciebie pode mną tak całkiem nowej
niech moje serce zawsze otwarte będzie na małe
ptaki które są sekretem życia
bo to co śpiewają lepsze jest niż wiedzieć
i jeżeli ludzie nie słyszą ich to ludzie starzy są
niech mój umysł włóczy się bez celu głodny
nieustraszony spragniony i giętki
i nawet jeżeli jest niedziela chcę się mylić
bo kiedykolwiek ludzie mają rację to ludzie nie są młodzi
i niech moje ja nie robi nic użytecznego
i kocha ciebie bardziej niż naprawdę
bo nie było jeszcze takiego głupca który przegrałby
jednym uśmiechem otwierając bramy niebieskie
gdy węże będą walczyć o prawo pełzania
a słońce zastrajkuje by zarobić więcej
gdy ciernie zaczną róże wstydliwie zasłaniać
i gdy się od starości ubezpieczą tęcze
gdy drozd nie będzie śpiewał przy księżyca blasku
póki puszczyki jego głosu nie ocenią
-a każda fala złoży swój podpis na piasku
bo jeśli nie to władze rozwiążą ocean
gdy dąb będzie upraszał brzozę o koncesję
na rodzenie żołędzi-doliny oskarżą
szczyty gór o wyniosłość-a marzec doniesie
że kwiecień, znany łotr, jest winien sabotażu
wtedy, nieufni dotąd, uwierzymy wreszcie
w niezwykłą niezwierzęcą ludzkość (lecz nie wcześniej)
a słońce zastrajkuje by zarobić więcej
gdy ciernie zaczną róże wstydliwie zasłaniać
i gdy się od starości ubezpieczą tęcze
gdy drozd nie będzie śpiewał przy księżyca blasku
póki puszczyki jego głosu nie ocenią
-a każda fala złoży swój podpis na piasku
bo jeśli nie to władze rozwiążą ocean
gdy dąb będzie upraszał brzozę o koncesję
na rodzenie żołędzi-doliny oskarżą
szczyty gór o wyniosłość-a marzec doniesie
że kwiecień, znany łotr, jest winien sabotażu
wtedy, nieufni dotąd, uwierzymy wreszcie
w niezwykłą niezwierzęcą ludzkość (lecz nie wcześniej)
Dotyk twych palców zmienia wszystkie rzeczy
w pierwiosnki
czas rozkochany włosy twoje czesze:
tę gładkość, która
mówiśpiewem
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
śmiało, chodź ze mną w dal pod jasnym niebem.
Twoje najbielsze stopy krucho kroczą
i stale
bawią się w pocałunki twe wilgotne oczy,
pytając dziwną
śpiewną mową
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
której dziewczynie kwiaty niesiesz znowu?
Być twoimi ustami to rzecz tak mała
i słodka
śmierci, bogatsza jesteś bardziej niżbyś chciała,
jeśli to jedno
złowić umiesz
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
a życie wcale, niechby trwał ten pocałunek.
mieć szczęście znaczy znajdować
Dziury tam gdzie
nie ma kieszeni mieć
szczęście to wydawać
się wesołym a nie
wydawać pieniędzy mieć szczęście to
Oddychać
rosnąć śnić
umierać kochać a nie
Bać się jeść spać zabijać
i posiadać ty mam szczęś
-cie my ma szczęście wielkie więk-
sze
naj
-W-
iększe
O parę kroków
od czubka buta
mysz wpół Otruta
pyta mnie wzrokiem
sponad podłogi
co ja Takiego
zrobiłam czego
Ty byś nie zrobił
Noszę twe serce z sobą (noszę je w moim
sercu) nigdy się z nim nie rozstaję (gdzie idę
ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie
jest twoim dziełem, kochanie)
i nie znam lęku
przed losem (ty jesteś moim losem) nie pragnę
piękniejszych światów (ty jesteś mój świat prawdziwy)
ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
(korzeń korzenia zalążek pierwszy zalążka
niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem; i rośnie
wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić)
cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu)
Noszę twe serce z sobą (noszę je w moim
sercu) nigdy się z nim nie rozstaję (gdzie idę
ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie
jest twoim dziełem, kochanie)
i nie znam lęku
przed losem (ty jesteś moim losem) nie pragnę
piękniejszych światów (ty jesteś mój świat prawdziwy)
ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
(korzeń korzenia zalążek pierwszy zalążka
niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem; i rośnie
wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić)
cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz