sobota, 20 maja 2017

John Steinbeck

Chełpić się można każdą rzeczą, jeżeli jest ona wszystkim, co mamy. Możliwe, że im mniej mamy, tym więcej musimy się chełpić.


Pod wierzchnią warstwą swoich przywar ludzie pragną być dobrzy i pragną być kochani.


Na czym właściwie polega niezadowolenie? Jest ciepło, a mimo to trzęsie cię. Jesteś najedzony, a mimo to głód ci doskwiera. Jesteś kochany, a mimo to szukasz nowych wrażeń. A wszystko to wynika z prostego faktu, że istnieje czas, ten cholerny Czas. Koniec życia nie wydaje się taki odległy, widzisz go wyraźnie niczym linię namalowaną na mecie. Bez przerwy zadajesz sobie pytania: „Czy wszystko już zrobiłem?”, „Czy wystarczająco kochałem?”, „Czy zjadłem to, co było do zjedzenia?”. Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. „Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał?”. Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: „Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart?”. I nie jest to próżność ani ambicja.


Naprawdę nie mogę pojąć, dlaczego do tej pory nie zamknęli cię w kiciu. To zbrodnia być szczęśliwym i nic nie posiadać.


Bogactwo człowieka mierzy się rzeczami z których on ze spokojnym sercem rezygnuje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz